Wystający z morza kawałek skały, który zamienił się w poważny ośrodek przemysłowy: nie tylko w kopalnię węgla, ale także fabrykę sprzętu zbrojeniowego. W drugiej połowie XX wieku tę małą wyspę zamieszkiwało ponad pięć tysięcy osób.
Cała historia wyspy Hashima rozpoczęła się w 1887 roku, kiedy to odkryto tu bogate złoża węgla kamiennego znajdującego się na głębokości około 600 metrów pod poziomem morza. Od tego momentu, przy użyciu materiału pozostałego z kopania szybów, wyspę zaczęto sztucznie powiększać. W latach 30'tych XX wieku oprócz kopalni zbudowano tu także fabrykę sprzętu zbrojeniowego. Kopalnia należała do koncernu Mitsubishi.
Podczas II wojny światowej przywieziono tu wiele osób z Chin oraz z Korei do przymusowych prac, bardzo wielu z nich zginęło. Po wojnie wyspa osiągnęła swój okres świetności: posiadała 25 przeróżnych sklepów, 30 budynków mieszkalnych, szkołę, cmentarz, dwa baseny oraz dwa szpitale. W 1959 roku ustalono, że wyspę zamieszkiwało aż 5259 osób, co przy niewielkich rozmiarach wyspy stanowiło naprawdę ogromną liczbę (było to jedno z najgęściej zaludnionych miejsc na ziemi).
Lata 70'te XX wieku to czas odejścia węgla i zastąpienia go nowym zasobem: ropą naftową. W 1974 roku Mitsubishi zamyka kopalnię i w ciągu zaledwie miesiąca wyspa wyludnia się całkowicie - staje się miastem duchów. Przez wiele lat wejście na teren wyspy było bardzo surowo karane - rząd japoński starał się uchronić to miejsce przed złomiarzami.
Od 2008 roku chciano wpisać opuszczoną wyspę Hashima na listę światowego dziedzictwa UNESCO, jednak spotkało się to z dużym sprzeciwem Korei Południowej ze względu na wielu pomarłych podczas przymusowych robót Koreańczyków. Na nic się to jednak nie zdało i w 2015 roku jednak wyspa została wpisana na listę UNESCO.
Obecnie wizyty na opuszczonej wyspie Hashima są dozwolone, jednak tylko w miejsca odpowiednio do tego przystosowane (głównie chodzi o bezpieczeństwo). Były także próby zbudowania na wyspie muzeum, jednak wiązało się to ze zbyt wysokomi kosztami.