Najdłuższy budynek w Europie, a drugi na świecie. Czterokrotnie twierdzę Modlin oblegały obce wojska: raz bronili się tu Rosjanie, trzy razy Polacy. Niemy świadek wielu bitew, oblężeń, zniszczeń oraz klęsk.
Pierwsze informacje o modlinie znajdujemy w jednym z dokumentów datowanym na 1426 rok - w tzw. Księdze sądowej Zakroczymskiej. Modlin nazwano w niej „de Moglino”. Kolejną informację znajdujemy w 1549 roku, kiedy to Modlin jawi nam się jako wieś, którą zamieszkiwało 32 kmieci, a jej gospodarstwa miały powiedzchnię 450 ha. Należała wóczas do burgrabiego krakowskiego Marcina Wolskiego, który w tym właśnie roku sprzedał Modlin królowej Bonie.
W 1655 roku Karol X Gustaw rozpoczyna realizację swoich planów opanowania basenu Morza Bałtyckiego, rozpoczyna się Potop Szwedzki. Szwedzi szybko zajmują najważniejsze miasta zarówno Wielkopolski, Pomorza jak i Mazowsza. W tym czasie w pobliżu Modlina zbiera się pospolite ruszenie. We wrześniu wojska najeźdźców zajmują Nowy Dwór i przystępują do budowy mostu, aby bezpośrednio uderzyć na oddziały polskie.
W tym samym miejscu zostaje zbudowana warownia na planie czteroramiennej gwiazdy, tzw. „Bugskansen”. Jest to pierwsza fortyfikacja stworzona w miejscu obecnego Modlina - Szwedzi docenili to miejsce jako pierwsi.
Po przegranej przez Polaków bitwie pod Zakroczymiem, szwedzi zajęli wieś Moglino i otworzyli sobie drogę w stronę Inflant.
W czasach okupacji Rosjanie mieli zamiar wybudować tu duża warownię, jako że było to bardzo ważne strategicznie miejsce. Projekt opracował inżynier z Finlandii - van Suchtelen. Miała ona mieć nazwę pobliskiego miasteczka Zakroczym oraz być typu bastionowego z wysuniętymi na zachód fortami. Jednak ze względu na późniejsze wydarzenia (Napoleon) projekt nigdy nie został wcielony w życie.
W 1807 roku zostaje założone Księstwo Warszawskie pod protekcją francuską. W miejscu Modlina pierwotnie miała zostać wybudowana tymczasowa twierdza służąca za magazyn żywności. Miał być za to odpowiedzialny generał Prosper de Chasseloup-Laubat. Budowę rozpoczęto w 1807 roku i chodź szła ona opornie i wolno, już w 1809 roku stacjonowały tu wojska Księstwa Warszawskiego po bitwie pod Raszynem.
Już rok później (1810 rok) rozbudowano twierdzę. Nie miała to być już dłużej tymczasowa twierdza magazynująca pożywienie - teraz twierdza Modlin miała się stać prawdziwym obozem warownym. Nowym projektantem i budowniczym zostaje Jean Mallet de Granville. W 1811 roku przy pracach nad warownią bierze udział 19 000 osób. Co prawda nie udało się ukończyć całej warowni przed wybuchem wojny z Rosją, jednak jej rozbudowa była w stanie bardzo zaawansowanym.
Po porażce Napoleona wojska rosyjskie dotarły pod twierdzę Modlin w 1813 roku w liczbie 36 000 żołnierzy. Modlin bronił się najdłużej ze wszystkich istniejących wtedy twierdz: zdobycie go trwało prawie 10 miesięcy, bo aż do 1 grudnia 1813 roku.
Po wyparciu armii napoleońsskich na zachód, do twierdzy wprowadza się główny wódz sił zbrojnych nowoutworzonego Królestwa Polskiego - brat cara Konstanty. Przez kolejne dwadzieścia lat nic się tu nie działo, dopiero po Powstaniu Listopadowym i usunięciu Królestwa Polskiego zaczęto twierdzę rozbudowywać jako krańcową fortyfikację carskiej Rosji.
Nazwę twierdzy Modlin zmieniono na „Nowogieorgiewsk”. Nową twierdzę zaczęto budować w 1832 roku pod przewodnictwem inżyniera Iwana Iwanowicza Dehna. Dwanaście lat później naprzeciwko fortyfikacji, po drugieej stronie rzeki, zbudowano wielki i przepiękny spichlerz - ten sam, który choć w ruinie, stoi tam do dzisiaj. Po kolejnych dwudziestu latach (1864 rok) dobudowane zostają koszary na 20 000 żołnierzy.
W drugiej części XIX wieku twierdza Modlin miała ogromne znaczenie militarne, dlatego też podczas Powstania Styczniowego usiłowano za pomocą żołnierzy w niej przebywających przejąć nad nią kontrolę. Było tam wtedy ok. 70 000 karabinów, 80 000 ładunków prochowych oraz 800 armat. Niestety operacja nie udała się i w czasie całego powstania fortyfikacja pozostała we władaniu żołnierzy rosyjskich.
W połowie lipca 1915 roku Niemcy przystępują do oblegania twierdzy Modlin od zachodu i północy. Po zdobyciu Warszawy z południa pod twierdzę podchodzi kolejny oddział o nazwie Westerhagen liczący aż 80 000 żołnierzy, posiadający także ciężką broń artyleryjską. W tym czasie w fortyfikacji stacjonuje 105 000 żołnierzy rosyjskich, jednak bardzo źle wyposażonych (39 000 karabinów, 1000 starych armat).
19 sierpnia padają forty, tego samego dnia o 19:00 wojska niemieckie zdobywają cytadelę. Rosjanie kapitulują, niszcząc twierdzę oraz mosty na Narwii i Wiśle. W trakcie walk zostaje także spalona większa część miasta Nowy Dwór.
W trakcie II Rzeczypospolitej Polskiej niewiele zmian poczyniono w twierdzy Modlin. Udało się naprawić główne fortyfikacje, zbudowano stocznię, w której konstruowano małe jednostki pływające. Stworzono tu także elektrownię, która zasilała twierdzę oraz miasto Nowy Dwór. Elektrownia działała do połowy XX wieku, a jej ruina stoi do dnia dzisiejszego. Można ją zobaczyć na zdjęciach poniżej.
W trakcie II wojny światowej twierdza Modlin została najważniejszą fortyfikacją obronną Polaków. We wrześniu 1939 roku stacjonowało tu ok. 15 000 żołnierzy. Fortyfikacja broniła się dzień dłużej od Warszawy. 29 września o godzinie 8:00 generał Thommee podpisał kapitulację - w twierdzy zabrakło zarówno broni, amunicji, żywności oraz pomocy medycznej. Zniszczenia były ogromne: koszary zostały poważnie uszkodzone, spalił się szpital. Zburzono działobitnię, mosty na Narwii i Wiśle, zbombardowano spichlerz. W trakcie okupacji hitlerowskiej w twierdzy Modlin mieścił się ośrodek szkoleń poborowych i baza zaopatrzeniowa, a od 1943 roku przebywała tutaj dywizja Wermachtu. 18 stycznia 1945 roku fortyfikacje zostały przejęte przez Armię Czerwoną.
Obecnie twierdza w Modlinie nie pełni już żadnych funkcji wojskowych. Większość budynków to obecnie opuszczone miejsca. Wojsko podzieliło obszar fortyfikacji na mniejsze działki i wyprzedaje je jedna po drugiej. W 2012 roku został sprzedany spichlerz, a rok później prywatna firma deweloperska kupiła główne budynki twierdzy, czyli cytadelę i koszary. Ma tu powstać tzw. Smart City: największe w Europie centrum kongresowe, dwa hotele, centrum handlowe, uniwersytet oraz muzeum. Inwestycja będzie kosztować ok. 1,5 miliarda złotych.
Jak mogliście zapewne zauważyć, dawno nic na tej stronie nie dodawałem. Jednak nie, nie opuściłem tego projektu, jestem po prostu obecnie zajęty innym. Obecnie buduję stronę o nazwie Fshoq!, gdzie prowadzę blog podróżniczy, na którym znaleźć możecie zarówno moje nowe, jak i te starsze przygody. Jeśli więc czekacie na więcej moich tekstów czy zdjęć, jest to miejsce, do którego myślę, że obecnie warto zajrzeć. Kiedy już strona Fshoq! nabierze dostatecznego rozmachu, z wielką chęcią wrócę do Into the Shadows, zresztą zbiera mi się coraz więcej eksploracji opuszczonych miejsc do opisania. A tymczasem, do zobaczenia!