Człowiekowi zawsze robi się smutno, kiedy czyta o tragedii. Jest jeszcze smutniej, kiedy tragedia dosięga młodego człowieka. Niestety w Polsce wciąż dzieją się rzeczy straszne - pod tym klubem zdarzyła się jedna z nich.
O tym opuszczonym klubie Grota w Piastowie k. Warszawy niewiele wiadomo. Kiedyś, podobno, mieścił się tu tzw. "Klub Robotnika", jednak nie znam ani jego historii, ani daty założenia. W środku poszukuję dat na gazetach i kalendarzach i muszę przyznać, że jest w nich duża rozbierzność. Na ścianie wisi plakat zespołu Sumptuastic, który odbył się 22 maja 2004 roku. To by się zgadzało, gdyż w tym roku dyskoteka został zamknięta. Co ciekawe, na kalendarzach na zapleczu widnieje rok 1994, przez co ośmieliłem się wysnuć pewną teorię, że to właśnie w tym roku klub Robotnika zamienił się na klub Grota. Powieszono kalendarze, po czym nigdy ich nie zdjęto. Ale to tylko teoria.
We wnętrzu opuszczonego obiektu z Piastowa, oprócz kalendarzy, możemy znaleźć chociażby szafki na garderobę, elementy kuchenne, kartki pocztowe (jedna z pozdrowieniami dla działu księgowego). Główna sala jest duża, zrobiona na kształt jaskini - fantastycznie wyglądają ozdoby, niby to drzewa, niby skały. Są one widoczne na zdjęciach. Sala kończy się sceną, a po prawej stronie znajduje się bar. Warto zajrzeć do kilku pomieszczeń - w jednym z nich znajduje się kasa panecerna, która otoczona jest czterema fotokomórkami (nie działają).
Pod budynkiem znajduje się spory schron przeciwlotniczy, który był najparwdopodobniej głównym schronem w zakładach PZPG Stomil Piastów. Niestety jest on doszczętnie zniszczony i coraz bardziej gnije, jednak w środku wciąz znaleźć można dużo różnego sprzętu: między innymi nosze, mundury, maski przeciwgazowe czy zestawy przeciwchemiczne. Niestety dużą część mundurów ktoś podpalił.
Według osób z Piastowa (Warszawa) opuszczony klub Grota był kiedyś bardzo popularny i często (co weekend) były tu organizowane przeróżne imprezy. Wszyscy jednak są zgodni, że podczas tych imprez często dochodziło do awantur i bijatyk. Tu właśnie dochodzimy do części smutnej. Przed budynkiem stoi krzyż z tabliczką informującą, że zginął tu młody mężczyzna. Jak to wyglądało, zapewne najlepiej pokaże cytat rozmowy na jednym z forów, datowanej na 9 maja 2004 roku, godzina 15:00.
el-wariatto: zamordowali mi kolege :(((
MaGGus: ze co ??!!
el-wariatto: no wlasnie to, dostal nozem prosto w serce, potraktowali go jak ...
MaGGus: ja pier**** co sie dzieje w tym kraju... i pewnie jeszcze przyje**** sie za nic ??
el-wariatto: tym bardziej ze tamtych bylo z 10 a ich 2, zamiast go zlac skopac czy cos to go zadzgal nozem, fak
Niedługo później klub zamknięto i od 2004 roku jest to miejsce opuszczone. Obecnie właścicielem budynku jest urząd miasta lub gmina (źródło niepewne: komentarz pod wpisem), a wcześniej należał do Piastowskich Zakładów Przemysłu Gumowego Stomil sp. z o.o. Obecnie coraz bardziej niszczeje.
Jak mogliście zapewne zauważyć, dawno nic na tej stronie nie dodawałem. Jednak nie, nie opuściłem tego projektu, jestem po prostu obecnie zajęty innym. Obecnie buduję stronę o nazwie Fshoq!, gdzie prowadzę blog podróżniczy, na którym znaleźć możecie zarówno moje nowe, jak i te starsze przygody. Jeśli więc czekacie na więcej moich tekstów czy zdjęć, jest to miejsce, do którego myślę, że obecnie warto zajrzeć. Kiedy już strona Fshoq! nabierze dostatecznego rozmachu, z wielką chęcią wrócę do Into the Shadows, zresztą zbiera mi się coraz więcej eksploracji opuszczonych miejsc do opisania. A tymczasem, do zobaczenia!