Opuszczony cmentarz żydowski 'B': Historia, informacje.
Największy opuszczony cmentarz żydowski w województwie podlaskim (na podlasiu), założony około 1890 roku. Jeden z największych cmentarzy żydowskich w Polsce.
Jest to jedyny w pełni zachowany opuszczony cmentarz żydowski w okolicy. Na powierzchni ponad 12 hektarów zachowało się około 6 tysięcy nagrobków. Najstarszy z nich pochodzi z 1876 roku. Nagrobki wykonane są z marmuru, granitu, wapienia i piaskowca. Inskrypcje wykonano w językach hebrajskim, jidysz, polskim, niemieckim i rosyjskim. W pobliżu głównego wejścia zachowało się wiele bogato zdobionych macew (hebr. מַצֵּבָה macewa – żydowski nagrobek, najczęściej w formie pionowo ustawionej, prostokątnej płyty kamiennej lub drewnianej). Jest tu również wzniesiony przed II wojną światową pomnik poświęcony ofiarom pogromu dokonanego przez Rosjan w 1906 roku. Jest to czarny, kamienny monument, na którym znajdują się wypisane nazwiska ofiar pogromu.
Przed II wojną światową cmentarz ogrodzony był kamiennym murem krytym dachówką i prowadziły do niego trzy bramy. Można tu było znaleźć dom pogrzebowy oraz dom grabarza. Do 1943 roku cmentarz stanowił własność gminy żydowskiej, w 1966 roku został przejęty przez Skarb Państwa. 17 lipca 1973 roku ogłoszono jego zamknięcie i od tego czasu jest to opuszczone miejsce.
Jeśli podobał Ci się ten materiał i nie chcesz przegapić następnych, serdecznie zapraszam do polubienia mojej strony na facebooku.
Zdjęcia opuszczonego miejsca.
Dodaj komentarz
Komentarze
sinister
12 grudnia 2016, 05:00
Ten cmentarz wcale nie jest opuszczony, jest to obiekt muzealny, będący pod ciągłym monitoringiem, zadbany, otwarty do zwiedzania.
Moje podróże.
Jak mogliście zapewne zauważyć, dawno nic na tej stronie nie dodawałem. Jednak nie, nie opuściłem tego projektu, jestem po prostu obecnie zajęty innym. Obecnie buduję stronę o nazwie Fshoq!, gdzie prowadzę blog podróżniczy, na którym znaleźć możecie zarówno moje nowe, jak i te starsze przygody. Jeśli więc czekacie na więcej moich tekstów czy zdjęć, jest to miejsce, do którego myślę, że obecnie warto zajrzeć. Kiedy już strona Fshoq! nabierze dostatecznego rozmachu, z wielką chęcią wrócę do Into the Shadows, zresztą zbiera mi się coraz więcej eksploracji opuszczonych miejsc do opisania. A tymczasem, do zobaczenia!