Opuszczony dworzec kolejowy w województwie łódzkim, pierwotnie pasażerski, a później towarowy. Jest to wyjątkowo dobrze zachowany przykład architektury kolejowej z czasów carskich. Stacja widniała jeszcze na planie wydawnictwa PPWK z 1976r., jednak na planie z 1979r. już jej nie ma, także w tych latach musiała zostać zamknięta.
Wybudowana jako główna stacja końcowa kolei obwodowej, na której w okresie zaborów pociągi kończyły swój bieg - dalej już była tylko łącznica ze stacją szerokotorowej kolei carskiej. Różnica w prześwicie i potrzeba przeładunku towarów z normalnotorowej kolei wymusiła powstanie tej stacji, jednak po wojnie przekuto kolej na standardową szerokość (1435mm) i dalsze istnienie dworca nie miało sensu. Z czasem stacja została zapomniana i opuszczona. Na głównym budynku zachowała się tablica z napisem "PERON 2" i zdewastowane wskaźniki W4 w postaci latarni przy torach. Ma 2 perony, biegnące wzdłóż wciąż zdatnych do użytku torów. Na stacji była waga wagonowa.
Jej likwidacja rozpoczęła się na początku lat 70. XX wieku. W 2005 roku stacja kolejowa zmieniła się w handlową, a w 2006 roku zmieniono status stacji na rozjazd kolejowy. Od tego czasu stacja stoi pusta, przy czym częściowo spłonęła we wrześniu 2012 roku. Dawny budynek dworcowy zaadaptowano do celów mieszkalnych, obecnie jest on całkiem porzucony i zdewastowany. Jedyne ślady życia, na jakie można napotkać podczas zwiedzania, to wciąż dość często przejeżdżające pociągi na pobliskich torach. Opuszczona stacja kolejowa została zbudowana z czerwonej cegły, co na tle torów wygląda niesamowicie i jest świetnym miejscem do fotografii.
Jak mogliście zapewne zauważyć, dawno nic na tej stronie nie dodawałem. Jednak nie, nie opuściłem tego projektu, jestem po prostu obecnie zajęty innym. Obecnie buduję stronę o nazwie Fshoq!, gdzie prowadzę blog podróżniczy, na którym znaleźć możecie zarówno moje nowe, jak i te starsze przygody. Jeśli więc czekacie na więcej moich tekstów czy zdjęć, jest to miejsce, do którego myślę, że obecnie warto zajrzeć. Kiedy już strona Fshoq! nabierze dostatecznego rozmachu, z wielką chęcią wrócę do Into the Shadows, zresztą zbiera mi się coraz więcej eksploracji opuszczonych miejsc do opisania. A tymczasem, do zobaczenia!