Nowe zakłady UNIA (obecnie opuszczone - widoczne na zdjęciach) zostały wybudowane w 1970 roku i funkcjonowały jedynie przez 20 lat, jednak historia Unii rozpoczyna się dużo wcześniej, bo już w 1856 roku.
W II połowie XIX wieku udało się po wielu latach ukończyć połaczenie kolejowe pomiędzy Głubczycami a Raciborzem, Krnowem oraz Racławicami Śląskimi. Pozwoliło to małej miejscowości na dalszy rozwój i nowe inwestycje. W Głubczycach zbudowano kilka browarów (takich jak chociażby ten największy: Weberbauera, który funkcjonuje do dzisiaj), kilka tartaków, młynów (parowych), słodownie, hutę szkła oraz, co najbardziej nas interesuje, fabryki wełny.
Należały one do dwóch żydów: Holländra i Teichmanna, którzy byli bardzo przedsiębiorczymi przemysłowcami. Zbudowano je dokładnie w 1856 roku. W tamtych czasach fabryki zatrudniały kilka tysięcy osób i sprzedawały towary na całym świecie. To właśnie te zakłady przekształciły się po II wojnie światowej w opisywane tutaj Zakłady Przemysłu Dziewiarskiego "Unia", choć jeszcze jako te, które nazywamy starymi zakładami. Wiadomo, że tuż przed wojną zakłady nadal były własnością prywatną, a ich właścicielem był Valentin Stanulla.
W 1970 roku zarząd fabryki postanowił zbudować nowe zakłady i przenieść produkcję: tak powstały nowe Zakłady Przemysłu Dziewiarskiego "Unia" w miejscowości Łącznik i są to właśnie te zakłady, które możemy zobaczyć na przedstawionych tutaj zdjęciach. Trudno powiedzieć, co było przyczyną upadku fabryki, niewiele jest także informacji o ich historii z tego okresu. Wiadomo na pewno, że działały jedynie 20 lat i zostały zamknięte około 1990 roku. Od tego czasu są opuszczone.
Z ciekawostek warto dodać, że przy zakładach od 1961 roku funkcjonowała Ochotnicza Straż Pożarna, początkowo jako Terenowy Oddział Samoobrony. Składała się ona z drużyn męskiej oraz kobiecej, zajmowała się głównie zapewnianiem bezpieczeństwa samej fabryce, ale także pobliskim miejscowościom. Z racji posiadania samochodu ze zbiornikiem, często jednostka była także wysyłana do odległych pożarów. Jej bardzo obszerną kronikę można znaleźć tutaj.
Rok 1977 – kobieca drużyna pożarnicza z Ochotniczej Zakładowej Straży Pożarnej Zakładów Dziewiarskich UNIA reprezentując Polskę zdobywa srebrny medal na VI Międzynarodowej Olimpiadzie Pożarniczej CTIF w Trydencie (Włochy)
Budynek jest już opuszczony od wielu lat, jednak wciąż zostało w nim trochę sprzętu. Nie da się nie zwrócić uwagi na piękne zielone kolory, jakie przyroda odcisnęła na ścianach i podłogach tych opuszczonych zakładów.
Jak być może zauważyliście, strona ta nie była ostatnio zbyt często aktualizowana. Nie znaczy to, że zaniechałem eksploracji - jedynie tyle, że chwilowo jestem zajęty innym projektem, zwanym Fshoq! - Podróże i Fotografia, na którym opisuję swoje przygody podróżnicze, dodaję poradniki fotograficzne oraz opisuję sposoby na to, jak zdrowiej żyć. Jeśli jesteście ciekawi moich wypraw oraz fotografii, zajrzyjcie koniecznie na tę stronę. Kiedy już dostatecznie rozwinę projekt Fshoq!, tak jak udało mi się z Into the Shadows, powrócę tu i na powrót zacznę opisywać swoje eksploracje opuszczonych miejsc. Do zobaczenia!