Ten opuszczony pałac w Rudkach (lub Obornikach, lub Wełnie - różnie go nazywali) został zbudowany w drugiej połowie XVIII wieku na miejscu starego, drewnianego dworu. Mieszkała tutaj Estera Wierusz-Kowalska, do której w zaloty przyjeżdżał, a później poślubił, sam Józef Wybicki, autor polskiego hymnu narodowego - Mazurka Dąbrowskiego.
Jednak aby w pełni opisać historię pałacu musimy cofnąć się w czasie jeszcze bardziej, do samego początku XVIII wieku. Urodził się wtedy Jan Franciszek Rostworowski (herbu Nałęcz), który w przyszłości ów pałac zbudował. Od 1729 roku Franciszek edukował się na dworze w Dreznie, gdzie karierę rozpoczął w Korpusie Kadetów. Szybko, bo już jesienią 1730 roku został paziem u królewicza Fryderyka Augusta, a po kolejnych ośmiu latach stał się królewskim kamerjunkrem (młodszym szambelanem dworu). Rok później zjeździł Włochy, był także w Rzymie. Od grudnia 1742 roku został nauczycielem królewiczów Karola (9 lat) oraz Ksawerego (12 lat) i uczył ich języka, praw i obyczajów polskich oraz historii. Nauka trwała (prawdopodobnie) do 1745 roku. W tym czasie Rostworowski dostał się w skład honorowych członków berlińskich Miłośników Prawdy, tzw. Societatis Alethophilorum. Towarzystwo to za hasło przewodnie miało słowa „Sapere aude” (miej odwagę posługiwać się własnym rozumem) i propagowało filozofię Ch. Wolffa oraz Leibnitza.
W 1745 roku Jan Franciszek Rostworowski awansuje z kamerjunkra królewiczów na królewskiego szambelana, o czym świadczy fragment listu napisany przez wuja jego bratowej, Konstancji do będącego w Dreznie Jacka Ogrodzkiego:
Jmć Panu Chambellanowi Rostworowskiemu kłaniam i pensyi i honoru winszuję.
Szperając po większej ilości dokumentów z tamtych czasów natrafiamy na pamiętnik M. Starzeńskiego (cioteczny wnuk Franciszka), gdzie tak pisze:
[Franciszek Rostworowski] całe życie swoje spędził w Dreźnie na dworze Augusta II i III, a po śmierci ostatniego usunął się na wieś z tytułem szambelana i tajnego radcy.
Niestety wzmianki o tajnym radcy nie potwierdzają żadne inne źródła historyczne. W 1748 roku Rostworowski otrzymuje starostwo żytomierskie, jednak szybko oddaje je Janowi Kajetanowi Ilińskiemu. W międzyczasie otrzymuje od swojej matki dobra kłoczowskie (ziemia stężyńska), które ten w 1755 roku zamienia ze swoim bratem Jackiem na dobra leżące na Podlasiu: Wierzchuce. Nie tutaj jednak osiada Franciszek, a w wielkopolskich dobrach swojej żony, poślubionej w 1750 roku Marianny (córki Adama Kołaczkowskiego, podkomorzego kaliskiego). Podobno była ona wdową (informacja niepotwierdzona, nazwisko byłego męża nieznane) i mówi się, że właśnie stąd wzięły się jej wielkie dobra. Wśród nich to właśnie była min. wieś Wełna w powiecie poznańskim.
Właśnie w Wełnie Rostworowski postanawia zburzyć stary drewniany dwór i buduje pałac w stylu klasycystycznym. W jego wkład wchodzi park ze stawem oraz zabudowania gospodarcze. Jest to właśnie ten opuszczony pałac, który został tu opisany. Podobno w początkowym stadium miał on bardzo oryginalną architekturę (do stanu obecnego przechodził dwie modernizacje, więc trudno to stwierdzić). Na pewno unikatowy jak na tereny wielkopolskie był motyw dwóch sal oraz dwóch ryzalitów (występ z lica w elewacji budynku w jego części środkowej, bocznej lub narożnej), jak również okrągłe i owalne wnętrza.
W międzyczasie w pałacu, oprócz rodziny Rostworowskch, zamieszkała wraz z matką siostrzenica pani domu, Estera Kowalska. Jako piętnastoletnią dziewczynę poznał ją w 1772 roku Józef Wybicki (autor hymnu polski), kiedy to wracał z Wiednia i zatrzymał się w pałacu w gościnie Rostworowskiego. Przez następne osiem lat Wybicki, piastując urząd podwojewodziego poznańskiego, często bywał w pałacu w Rudkach. Wreszcie, w 1780 roku, oświadcza się i zostaje przyjęty. Nowożeńcy ślub biorą 11.09.1780 roku w Wełnie. Ciekawostką jest, że działo się to w drewnianym kościele Podwyższenia Krzyża Świętego, który w niezmienionej formie stoi do dnia dzisiejszego.
Jan Franciszek Rostworowski do końca mieszkał w pałacu w Wełnie (Obornikach, Rudkach). Aż do śmierci w 1781 roku Rostworowski pracował na to, aby na koniec zapamietano go jako człowieka "znanego i ustosunkowanego w Wielkopolsce". Jesienią tego samego roku Estera i Józef Wybiccy przeprowadzają się do dworu i gospodarstwa w Manieczkach. Założył też dwie nowe osady: Holendry (teraz Brodniczka) oraz Esterpole, nazwane tak na cześć swojej żony.
W wieku XIX dobra te wraz z pałacem wydzierżawiła rodzina Pirsherów. Podczas trwającej Wiosny Ludów (1848 - 1849) znajdował się tutaj obóz powstańczy. W 1923 roku majątek wraz z pałacem przejmuje skarb państwa. Obecnie pałac w Rudkach (Obornikach) stoi opuszczony i coraz bardziej niszczeje. W środku można znaleźć sporo literatury spółdzielczej oraz szkolnej. Według informacji z tablicy należy do jednej z filii Gospodarstwa Rolnego, jest na sprzedaż za ok. 850 000 zł (2016 rok).
Jak mogliście zapewne zauważyć, dawno nic na tej stronie nie dodawałem. Jednak nie, nie opuściłem tego projektu, jestem po prostu obecnie zajęty innym. Obecnie buduję stronę o nazwie Fshoq!, gdzie prowadzę blog podróżniczy, na którym znaleźć możecie zarówno moje nowe, jak i te starsze przygody. Jeśli więc czekacie na więcej moich tekstów czy zdjęć, jest to miejsce, do którego myślę, że obecnie warto zajrzeć. Kiedy już strona Fshoq! nabierze dostatecznego rozmachu, z wielką chęcią wrócę do Into the Shadows, zresztą zbiera mi się coraz więcej eksploracji opuszczonych miejsc do opisania. A tymczasem, do zobaczenia!