Dwór ten to rozległy, obecnie intensywnie remontowany kompleks rezydencyjny i folwarczny, którego początki sięgają XIV wieku. Położony został na skalnym występie zbocza w dolinie rzeki pomiędzy Górami Sowimi a Stołowymi. Główny budynek datowany jest na 1590 r.
Przez większość swojego istnienia należał do bogatej rodziny hrabiów von Götzen, z której wywodziło się wielu Starostów Kłodzkich. To tutaj urodził się Gustaw Adolf hr. Götzen, późniejszy kolonialny gubernator Niemieckiej Afryki Wschodniej. Rodzina Götzenów doprowadziła Scharfeneck do rozkwitu. Po wojnie dwór stał się własnością Skarbu Państwa. Po likwidacji Państwowych Gospodarstw Rolnych obiekt bardzo podupadł, stając na skraju zawalenia, a obecnie jest miejscem opuszczonym.
Zespół pałacowy składa się między innymi z renesansowego dworu, kaplicy św. Jana Nepomucena zbuowanej w XVIII wieku i zabudowań gospodarczych. Był kilkakrotnie przebudowywany i tak w latach 30-tych XVIII wieku nadbudowano klatkę schodową i postawiono obecną ośmioboczną wieżę oraz dodano kilka ozdobnych elementów architektonicznych. Mniej więcej w tym samym czasie powstała kaplica. W 1738 r. śląski malarz barokowy, Johann Franz Hoffman wykonał w kaplicy wspaniałą polichromię, obejmującą ściany, strop i ołtarz. Przedstawia ona św. Jana Nepomucena oraz nawiązuje do chwały rodu von Götzen. W 1850 r. polichromia była konserwowana, a także częściowo przemalowana. Ostatniej konserwacji dokonały dwie krakowskie malarki w latach siedemdziesiątych ubiegłego wieku. W tej postaci można malowidła podziwiać do dnia dzisiejszego i nadają one niesamowitego charakteru dla tej opuszczonej kaplicy.
Jak być może zauważyliście, strona ta nie była ostatnio zbyt często aktualizowana. Nie znaczy to, że zaniechałem eksploracji - jedynie tyle, że chwilowo jestem zajęty innym projektem, zwanym Fshoq! - Podróże i Fotografia, na którym opisuję swoje przygody podróżnicze, dodaję poradniki fotograficzne oraz opisuję sposoby na to, jak zdrowiej żyć. Jeśli jesteście ciekawi moich wypraw oraz fotografii, zajrzyjcie koniecznie na tę stronę. Kiedy już dostatecznie rozwinę projekt Fshoq!, tak jak udało mi się z Into the Shadows, powrócę tu i na powrót zacznę opisywać swoje eksploracje opuszczonych miejsc. Do zobaczenia!